Jednym z głównych zarzutów w kierunku psychoanalizy jest zarzut o brak naukowych podstaw. Cóż, kwestia naukowości psychoanalizy, z jednej strony to skomplikowane zagadnienie mające swoją obszerną historię i literaturę, z drugiej zaś strony - to zagadnienie dość proste do określenia!
Psychoanaliza dzięki badaniom klinicznym, terapiom, obserwacji dzieci itp. sformułowała cały korpus wiedzy, która jest użyteczna w leczeniu i służy do interpretacji zarówno zjawisk psychopatologicznych, jak i psychologicznych. Tyle. Kto chce, niech sprawdza. Jednym z dowodów na to, że wiedza psychoanalityczna jest wartościowa, jest zainteresowanie badaczy mózgu tą dziedziną wiedzy. Wystarczy tu przywołać Marka Solmsa, Antonio Damasio, Josepha LeDoux, Jaaka Pankseppa, czy Erica Kandela. Nie przypadkiem neuronaukowcy do spółki z analitykami założyli już w 1999 roku wspólne czasopismo, a rok później, w 2000r powołali International Neuro - Psychoanalysis Society.
Historię powstania dziedziny, którą obecnie nazywa się neuropsychoanalizą śledzi książka dziennikarki (wykształconej analitycznie i w dziedzinie neuronauki) Casey Schwartz pt. In the Mind Fields. Exploring the New Science of Neuropsychoanlysis. Warto sięgnąć po tę pozycję. Nie jest ona również bezkrytyczna wobec samej neuronauki czy psychoanalizy. Tym bardziej wydaje się wiarygodna i intelektualnie inspirująca.
Zapraszam na stronę Gabinetu:
gabinet.imago@gmail.com
tel. 888 867 115
|
Fot. autora, prawa zastrzeżone. |