Najczęściej opisywaną formą
psychoterapii jest terapia indywidualna, w której pacjent spotyka się z
terapeutą w celu omawiania swojego życia. Częstą formą terapii są również
spotkania pary: małżeńskiej, albo nieformalnej. Niestety nie ma zbyt dużo
przewodników po tej formie terapii w języku polskim, które ułatwiałyby pracę
zarówno terapeucie, jak też małżonkom. Szczególnie słabo reprezentowany jest tu
nurt psychodynamiczny. Nie dawno nakładem wydawnictwa Oficyna Ingenium ukazał
się zbiór artykułów autorów z Kliniki Tavistock pod redakcją Stanley Ruszczynskiego. Praca ta jednak
rozczarowuje ze względu na brak jednej, spójnej koncepcji. Bardzo inspirującą
pracą jest natomiast książka pisana z perspektywy psychoterapii systemowej Małżeństwo: krucha więź Augustusa Napiera.
Praca psychodynamiczna daje
możliwości wglądu w głębokie trudności emocjonalne i poznanie nieświadomego
życia psychicznego człowieka. Niestety żadna terapia pary nie pójdzie aż tak
daleko, jak praca indywidualna. Przestrzeń związku nie jest odpowiednią
przestrzenią dla tych najgłębszych fantazji, słabości, czy traum. Niemniej
jednak warto spojrzeć na sprawę psychoterapii małżeńskiej z perspektywy terapii
częściowo wspierającej, częściowo wglądowej, nastawionej na rozpoznanie
podstawowych mechanizmów obronnych
małżonków, projekcji, jakich
wzajemnie dokonują i najbardziej uchwytnych przeniesień. Praca taka zakłada nie tylko wspólne omawianie
indywidualnych problemów w związku, ale również potraktowanie związku, jako
oddzielnego bytu. Taką perspektywę przyjmuje Michael Mary znany w Polsce z kilku popularnych książek (np. Mity o miłości, Pięć kłamstw w sprawach miłości i seksu). Podobnie myśli – w tym
aspekcie – o terapii Jürg Willi (Związek dwojga, Terapia pary). Obaj terapeuci widzą w związku miłosnym, małżeńskim
lub partnerskim samodzielny byt stworzony z wzajemnych projekcji, introjekcji i
przeniesień. Jeśli związek patologizuje się ze względu na wzajemne uwikłanie
partnerów w nieświadome konflikty powstaje „współgra” zwana przez Willego koluzją. Być może Napier nazwałby to
„tańcem”.
Warto o psychodynamicznej terapii par pamiętać, ponieważ daje ona jednak
możliwość głębszego analizowania dynamiki związku niż terapia nastawiona na
badanie przekonań, stylów komunikowania, czy prostych zależność
międzypokoleniowych.
Zapraszam na stronę Gabinetu:
gabinet.imago@gmail.com
Fot. autora, prawa zastrzeżone. |