Głównym pojęciem związanym z psychoterapią psychoanalityczną i psychodynamiczną jest nieświadome. Kategoria ta odnośni się do niejawnego, ukrytego, bezwiednego życia psychicznego. Założeniem psychoanalizy jest twierdzenie, że to własnie nieświadome zjawiska są właściwą psychicznością. To, co świadome jest z tej perspektywy czymś nadbudowanym i często iluzorycznym. Świadome jest domeną mechanizmów obronnych, które fałszują i ukrywają treści głębsze. Dzieje się tak zarówno ze względu na konieczność łatwiejszego funkcjonowania w rzeczywistości, jak również ze względu na procesy psychopatologiczne. Głównym problemem klinicznym jest fakt, że znaczenie objawów jest ukryte. W ukrywaniu przyczyn problemów biorą udział mechanizmy obronne, które powodują, że pacjent nie widzi głębszego sensu tego, co się z nim dzieje. Dlatego w procesie leczenia konieczny jest terapeuta lub analityk.
Istnienie nieświadomego życia psychiczne rozpoznano już dawno. Wiedzieli już o nim - w pewnym sensie - starożytni. Dopiero jednak Freud nadał nieświadomemu konceptualny kształt, który mógł stać się teorią psychologiczną i antropologiczną. To też właśnie Freud, jako jeden z pierwszych, wskazał, że życie nieświadome jest czymś powszechnym u ludzi, a nie efektem procesów neuropatologicznych.
Dla Freuda początkowo modelem nieświadomego było to, co wyparte. Później poszerzył on rozumienie tego pojęcia. Zupełnie nowe znaczenie nadali temu pojęcia kolejni słynni psychoanalitycy: Lacan, Bion, czy Ogden.
Zapraszam do lektury krótkiego artykułu na temat nieświadomego z perspektywy psychoanalizy lacanowskiej:
Serge Dziomba: Nieświadome od Freuda do Lacana.
Zapraszam również na stronę Gabinetu:
gabinet.imago@gmail.com
Fot. autora. Prawa zastrzeżone.