wtorek, 30 czerwca 2015

Trzeźwienie a zachowywanie abstynencji

Powtarzaną przez lekarzy i terapeutów prawdą jest, że alkoholizm jest chorobą i to poważną chorobą. Jest taką chorobą, która zagraża życiu fizycznemu, psychicznemu, rodzinnemu i społecznemu człowieka. Objawami uzależnienia jest m.in. koncentracja na piciu alkoholu i spożywanie go, pomimo świadomości szkód, do których to prowadzi. Często powtarzana prawda na temat radzenia sobie z tą choroba dotyczy tego, że nie wystarczy tylko zachowywanie abstynencji alkoholowej, ale powinno się trzeźwieć. Te kategorie wywodzą się z tradycji lecznictwa "odwykowego" oraz tradycji ruchu samopomocowego Anonimowych Alkoholików. Przekładając je na język psychoterapii i psychopatologii warto zauważyć, że abstynencja jest tylko zmianą w zachowaniu - zaprzestaniem picia. Sama abstynencja, bez dodatkowych głębszych zmian w życiu, myśleniu, przeżywaniu świata może nie poprawiać jakości życia i relacji z innymi, a - co gorsza - może prowadzić do powrotu do picia. Trzeźwienie zaś jest kategorią, która oznacza zaangażowanie się w proces głębszych zmian osobowościowych. Jest ono często koniecznym warunkiem skutecznego leczenia uzależnienia od alkoholu, ale też innych substancji psychoaktywnych z uwagi na to, że u podłoża uzależnienia często znajdują się problemy związane z zaburzeniem osobowości, czy też ciężkimi postaciami zaburzeń nerwicowych, lekowych i depresyjnych. Dlatego właśnie zaangażowanie osoby uzależnionej w proces zmian nie może ograniczać się tylko do podjęcia abstynencji, ale musi dotyczyć zamysłu nad całością życia i funkcjonowania emocjonalnego. Dlatego też najczęściej nie może obejść się bez głębokiej i długotrwałej psychoterapii!

Zapraszam do zapoznania się z krótka charakterystyka choroby alkoholowej:


Zapraszam na stronę gabinetu psychologicznego świadczącego m.in. usługi w zakresie psychoterapii uzależnień:

gabinet.imago@gmail.com

Fot. autora, prawa zastrzeżone

środa, 24 czerwca 2015

Terapia DDA

DDA to skrót oznaczający Dorosłe Dziecko Alkoholika. Jest to pojęcie o tyle kontrowersyjne, co niejasne. Chociaż istnieje tendencja (w Polsce) do tworzenia z tego opisowego pojęcia syndromu klinicznego, to trudno jednak uznać DDA za syndrom, czy zaburzenie. Nie ma bowiem nic specyficznego w problemach psychologicznych w związku z pochodzeniem z tzw. rodziny alkoholowej. Badania prowadzone w Polsce jasno pokazują, że osoby określane mianem DDA mają takie same problemy, jak inne osoby z rodzin, w których obecna była jakaś dysfunkcja psychiczna, czy społeczna. Zatem pojęcie DDA znaczy tyle sama co DDD (dorosłe dziecko z rodziny dysfunkcyjnej) i jedyny sens używania tego pojęcia to podkreślenie pewnego faktu socjologicznego - faktu, że któreś z rodziców, albo oboje, byli lub są uzależnieni od alkoholu. Mówiąc jeszcze inaczej: DDA to nie jest określenie kliniczne, psychopatologiczne, ale pojęcie "socjologiczne", ewentualnie - statystyczne - odwołujące się do opisania pewnej puli osób z rodzin "alkoholowych", które cierpią na różne problemy psychologiczne i psychopatologiczne i poprzez fakt zgłoszenia się do leczenia stali się pacjentami. Tylko tyle!

W gruncie rzeczy ta grupa pacjentów (zgłaszających się jako DDA) to grupa osób o bardzo różnej psychopatologii: od zaburzeń osobowości, poprzez perwersje, aż po zaburzenia neurotyczne o różnym natężeniu. Podkreślę więc jeszcze raz: diagnoza "syndrom DDA" nic nie znaczy! Nie ma takiego pojęcia w obowiązującej klasyfikacji chorób ICD, a sami terapeuci kwalifikując takie osoby do terapii stawiają im najczęściej diagnozę: zaburzeń posttraumatycznych albo zaburzeń adaptacyjnych. Oczywiście takie diagnozy też niczego nie mówią i bez diagnozy struktury osobowości i mechanizmów funkcjonowania są terapeutycznie bezużyteczne. Właściwie tylko psychoterapia psychodynamiczna / psychoanalityczna jest przygotowana do stawiania takich diagnoz. Dlatego osoby z problemami psychologicznymi, które pochodzą z rodziny gdzie rodzic/rodzice pili, powinni w pierwszej kolejności poszukiwać pomocy psychoterapii psychodynamicznej!

Zapraszam na stronę gabinetu terapii psychodynamicznej:

gabinet.imago@gmail.com

Fot. autora, prawa zastrzeżone.



wtorek, 16 czerwca 2015

Psychoterapia i nowinki technologiczne

Psychoterapia jest zasadniczo sposobem leczenia trudności psychologicznych poprzez rozmowę. W zależności od modalności terapeutycznej, można spierać się o to, co dokładnie w tej rozmowie leczy. Różne badania nad czynnikami leczącymi w terapii pokazują, że czynnikiem niespecyficznym, być może decydującym o leczniczych właściwościach tego mówienia, jest jakość relacji między pacjentem a terapeutą. Oczywiście można postawić od razu pytanie, a co decyduje o tej jakości? Tu także będą różne odpowiedzi, ale  to psychoanaliza opisała dynamikę spotkania terapeutycznego jako pierwsza, i do dzisiaj jej opisy są wzorcowe - także dla innych modalności terapeutycznych. Warto choćby przypomnieć, że koncepcja "przymierza, aliansu terapeutycznego" wywodzi się właśnie z psychoanalizy! Tak jest też z wieloma innymi koncepcjami, do których w świadomy i nieświadomy sposób odwołują się terapeuci wszystkich szkół psychoterapii.

Rozwój technologii informatycznych spowodował, że można rozmawiać, utrzymywać więź, kontakt na bardzo wiele sposobów. Technologia wspiera utrzymywanie więzi mimo odległości. Jak sugerują niektóre badania dotyczące używania mediów społecznościowych i komunikatorów, osoby, które to robią, używają tej formy kontaktu, są najczęściej aktywnie społecznie, interpersonalnie. W tym sensie media informatyczne i teleinformatyczne wspierają bycie z innymi. Technologia może jednak dawać schronienie przed realnym kontaktem z drugą osobą. Dla osób, które mają kłopoty w relacjach międzyludzkich, internet może być dobrą przykrywką dla lęków, których doświadczają.

Dlatego psychoterapia, leczenie trudności emocjonalnych, musi pozostawać w prawdziwym, niezapośredniczonym kontakcie człowieka z drugim człowiekiem. Jakikolwiek surogat tego kontaktu, taki jak kontakt telefoniczny czy poprzez kamerę internetową, będzie tylko atrapą prawdziwego kontaktu i nie wiele ma wspólnego z psychoterapią, a szczególnie z psychoterapią w sensie psychodynamicznym, czy psychoanalitycznym.

Tak, jak można udzielić porady, albo wsparcia przez telefon, tak też można zrobić to via internet; pozostanie to jednak zawsze tylko poradnictwem i wsparciem psychologicznym, a nie psychoterapią. Warto o tym pamiętać ze względu na to, że istnieje wiele ofert pomocy psychologicznej przez internet - jakkolwiek by tego nie uzasadniać, ta forma pomocy nie jest leczeniem i zaprzecza realnemu spotkaniu między dwojgiem ludzi. Przeżyć to spotkanie i doświadczyć bliskiej relacji, bez możliwości ukrywania się za ekranem komputera, można tylko w realnym spotkaniu.

Zapraszam na stronę Gabinetu Psychologicznego:


gabinet.imago@gmail.com

Paul Klee, grafika pobrana ze strony: klee
 

wtorek, 9 czerwca 2015

Skuteczność psychoterapii psychodynamicznej

Wiele osób zajmujących się pomocą psychologiczną jest przekonanych, że psychoterapia psychodynamiczna - inaczej mówiąc: psychoanalityczna, jest metodą przestarzałą i nieskuteczną. Przede wszystkim, jak twierdzą, nie jest ona oparta na dowodach i empirycznie potwierdzona. Przekonania te wydają się być oparte głównie na uprzedzeniach i braku rzetelnej wiedzy. Z drugiej strony, sama idea "oparcia o dowody" jest rodzajem współczesnego fetyszyzmu związanego z "magią" i atrakcyjnością samego pojęcia "dowody", czy słów: "potwierdzony", "empiryczny". Zbyt rzadko mówi się o konwencjonalności i umowności tych kategorii, a szczególnie o małej trafności i rzetelności badań nad psychoterapią w ogóle. Chodzi o to, że łatwo jest zbadać obecność, lub brak obecności objawu poprzez pytanie o to pacjentów wprost. Ale nie zmienia to faktu, że o wiele trudniej zbadać trwałość tego efektu, zjawisko przemieszczenia się objawu, zmiany w funkcjonowaniu mechanizmów obronnych itd. Niemniej i takie badania są prowadzone. Okazuje się, że jeśli już bada się psychoterapię psychodynamiczną to wypada ona tak samo dobrze, lub nawet lepiej, w tych testach niż inne rodzaje terapii, a w szczególności, osławiona terapia poznawczo - behawioralna (CBT). Wydaje się, że rozpropagowanie idei "bycia potwierdzonym empirycznie" jest raczej kwestią reklamy i PR-u.

W 2010 roku Jonathan Shedler opublikował na łamach czasopisma American Psychologist artykuł na temat skuteczności psychoterapii psychodynamicznej. Okazuje się, że metaanalizy badań nad skutecznością psychoterapii pokazały, że terapia ta nie tylko nie odbiega od CBT, ale przewyższa tą modalność trwałością i głębokością zmian. Inny wniosek, który wypływa z tego zestawienia, to fakt, że nawet sukces terapii poznawczo - behawioralnej może wypływać raczej z czynników tradycyjnie związanych i opracowanych w terapii psychodynamicznej, niż ze specyficznych założeń CBT. Wyniki te mogą sugerować, że psychoterapia psychodynamiczna/psychoanalityczna jest jedną z najskuteczniejszych form pomocy psychologicznej w bardzo szerokim zakresie jednostek psychopatologicznych.

Zapraszam do zapoznania się z tekstem artykułu w języku angielskim, bądź niemieckim:

Jonathan Shedler




gabinet.imago@gmail.com

Fot. autora, prawa zastrzeżone

niedziela, 7 czerwca 2015

Psychoterapia i etyka

Psychoterapia psychodynamiczna jest procedurą, działaniem leczniczym, można powiedzieć: paramedycznym. Tak, jak lekarzy medycyny somatycznej obowiązują swoiste kodeksy etyczne i zawodowa aksjologia, tak również terapeutę psychodynamicznego obowiązuje zawodowy kodeks etyczny. Pewne zasady regulujące postępowanie terapeutyczne są dzielone z innymi modalnościami psychoterapii, niektóre są jednak swoiste dla terapii psychodynamicznej i wyznaczają jej wyjątkowość i oryginalność.

Znajomość i przestrzeganie etyki zawodowej jest ważne o tyle, że potencjalnie terapia może stać się płaszczyzną pewnych nadużyć i nieprawidłowości. Jest tak szczególnie w przypadku, gdy ktoś próbuje uprawiać "psychoterapię" bez oparcia o teorię psychologiczną, a jedynie powołując się na swoje widzimisię, albo podejrzanych psychoterapeutycznych guru, których niestety wciąż jest wielu. Trzeba tu zauważyć jedno: ten kto chwali się odwołaniem do praktyki i pogardza teorią, jest kiepskim fachowcem. Nie ma bowiem nic bardziej praktycznego, niż dobra teoria! Oczywiście ktoś, kto zna się tylko na teorii, też nie koniecznie będzie dobrym terapeutą. To właśnie jednak porządna teoria psychologiczna i psychopatologiczna może zapewnić skuteczne leczenie i wskazywać, co można albo i nie w przebiegu terapii. To właśnie jest odwołanie do aksjologii i etyczności. Jedną z najlepiej uzasadnionych i najskuteczniejszych psychoterapii jest terapia psychodynamiczna.


Zapraszam również do lektury tekstu Piotra Drozdowskiego dotyczącego głównych założeń i ram psychoterapii psychodynamicznej rekomendowanej przez PTPP:


Zapraszam na stronę Gabinetu:

gabinet.imago@gmail.com

Fot. autora, prawa zastrzeżone

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Agresywność i psychoterapia

Psychoterapia to zjawisko kulturowe. Jak wiele tego rodzaju zjawisk, i ona jest wewnętrznie zróżnicowana: heterogeniczna i heteronomiczna. Można oczywiście szukać punktów wspólnych, czynników uniwersalnie leczących, ale faktem pozostaje, że nurty psychoterapeutyczne są różne, odwołują się do różnych przekonań o naturze ludzkiej psychiki, wizji człowieka, technik leczniczych i w końcu do tego, czym ma być uleczenie.

Wiele z nurtów psychoterapii skupia się na efektywnym działaniu, poprawnym myśleniu, panowaniu nad emocjami, relaksie itp. Tym, czego najczęściej tego rodzaje terapii nie dotykają, to sprawa ludzkiej agresywności

Freud, jako twórca psychoterapii i psychoanalizy, odznaczył się i na tym polu. To on właśnie zajął się ludzką agresją i autoagresją. Kolejną analityczką, która zwróciła szczególną uwagę na ludzką agresję, była Melanii Klein. To ona pokazała, że impulsy agresywne towarzyszą człowiekowi od wieku niemowlęcego, co uprawdopodabnia ich wrodzony charakter. Również liczni naukowcy z dziedzin bio - spolecznych, takich jak: etologia, biologia ewolucyjna, socjobiologia czy psychologia ewolucyjna opisali człowieka, jako istotę o wrodzonych tendencjach agresywnych, wykorzystującą ją do regulacji życia społecznego i przetrwania.

Psychoanaliza i psychoterapia psychodynamiczna eksploruje agresywność i autoagresywność pacjenta, szczególnie wtedy, kiedy stają się one przyczyną cierpienia - w relacjach interpersonalnych, w odniesieniu do własnego dobra, możliwości i zdolności.


Można zaryzykować twierdzenie, że terapia, która nie rozpoznaje fenomenów ludzkiej destrukcyjności i agresywności, wszelkie leczenie pozostawi niedokończonym.

Zapraszam na stronę Gabinetu:

gabinet.imago@gmail.com

Fot. autora, prawa zastrzeżone